poniedziałek, 28 stycznia 2013

Witam

Cześć.
Zabierałam się do napisania tego pierwszego postu już x-czasu. Wahałam się, czy ktokolwiek zechce tu zajrzeć? Jednakże pokażę Wam swój świat, zaproszę Was do niego. Poprzez swoje bazgroły pokażę Wam kawałek swojego życia, niekiedy zabawny, niekiedy tragiczny. Oczywiście nie wszystkie wiersze dotyczą bezpośrednio mnie. Zarówno prawda jak i fikcja przeplatają się na zmianę. Jeśli chcesz zapraszam Cię do mojego świata, świata, w którym znajduję spokój i spełnienie. Dziś pokażę wiersz, który opublikowałam jakiś czas temu na Beju.

'Powtórka'

Byli w kinie na seansie,
na "Kinowym romansie".
Wpatrzeni w swoje oczy oboje,
obiecali pokonać wszelki trud i znoje.

Uśmiechnięci, za rękę wyszli z kina,
Przy wejściu stała z parasolką osamotniona dziewczyna.
Patrzyła na nich smutnym wzrokiem
i w przeciwną stronę ruszyła wolnym krokiem.

Dotarła do ulicy, którą niegdyś razem przemierzali,
a bez serca ludzie się z nich śmiali.
Wspominała cudowne chwile z nim spędzone.
teraz jej ukochany ma już żonę.

Spotykali się czasem na ulicy,
Tacy smutni, z tropu zbici.
Szła dalej, doszła do kościoła.
Była tam ta młoda para wesoła.

Wyszła i ruszyła przed siebie.
Cztery dni później, ludzie zebrali się na jej pogrzebie.
Do tej pory nikt nie wie co się stało.
Może jej serce z tęsknoty nie wytrzymało.

A ci młodzi dalej się spotykali,
pamiętając o tej pani,
dzięki której zrozumieli,
że właśnie takiej miłości pragnęli.


Zapraszam ponownie, dziękuję za odwiedziny :)

6 komentarzy:

  1. Do tej pory nikt nie wie co się stało.
    Może jej serce z tęsknoty nie wytrzymało. Ładny, życiowy. Nie miałem okazji czytać wszystkich Twoich wierszy na BEJu, ogarnięcie tylu wierszy wszystkich, którzy umieszczają jest niemożliwe! Dobrze, że tutaj też jest taki kącik poezji i sobie uwiję gniazdko i będę stałym bywalcem:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Staram się czytać wszystkie wiersze po kolei jak tylko się pojawią, mam więcej wolnego czasu, więc czytam, głosuję, komentuję i od czasu do czasu sam też coś napiszę. Niedługo pewnie znów będzie natłok zajęć i obowiązków, więc i wena zaniknie. Aż się zarumieniłem ze wstydu jak napisałaś o fance;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś na przykład napisałem jeden wiersz, na podstawie smsa od koleżanki, bo wydał mi się bardzo poetycki. Więc nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie spotka nas wena:)aczkolwiek często, najczęściej mam tak, że musi być jakiś silny bodziec i wtedy staram się wznieść na wyżyny umiejętności, co rzadko mi wychodzi. Tak, studiuję germanistykę, więc już jak widzę możemy mieć wspólny temat do rozmów, bo napisałaś, że ubóstwiasz niemiecki. U mnie aż takiego zachwytu nie ma, ale germanistyka też potrafi być ciekawa. Dlatego w ciągu roku akademickiego mało pisuję wierszy. Albo publikuję jakieś stare...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam po raz kolejny:) i dziękuję za odwiedziny! Medycyna, poważna sprawa! Mam kolegę, który studiuję medycynę i nie ma prawie życia:) Germanistyka w moim przypadku to może nie wymarzone studia, ale z niemieckiego najlepiej mi poszła matura, więc w sumie nie miałem innego wyboru. Nie wiem nawet od czego zacząć! Studia to jest tak rozległy temat! W każdym razie nie zgadzam się z ludźmi, którzy mówią, że to najlepszy okres w życiu. Fakt, poznajesz nowe środowisko, wielu sympatycznych ludzi, a uczysz się w sumie(w moim przypadku) przed sesją:)a gdzie chcesz studiować?
    Również pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń